Patriarcha Konstantynopola Bartłomiej I, uznawany w prawosławiu za "pierwszego wśród równych" odprawił nabożeństwo na placu świętej Zofii w centrum Kijowa. Zebrało się na nim kilka tysięcy wiernych ze stolicy i prowincji. "Poparcie dla jedności cerkwi to nasz wspólny dług" - mówił do zebranych patriarcha Konstantynopola. Zaznaczył przy tym, że podporządkowanie ukraińskiego prawosławia Moskwie, które nastąpiło pod koniec XVII wieku, było wynikiem czynników społeczno-politycznych.
Cerkiew patriarchatu moskiewskiego jest obecnie największym kościołem prawosławnym na Ukrainie i jedynym uznawanym przez inne cerkwie na świecie. Patriarchat kijowski i cerkiew autokefaliczna to -tak zwane- kościoły niekanoniczne, których nie uznaje wspólnota prawosławna. Część przedstawicieli duchowieństwa tych cerkwi liczyła, że w czasie wizyty w Kijowie Bartłomiej I uzna ich istnienie i zaprosi je pod swoją jurysdykcję.