Benedykt XVI przyznał, że jest głęboko wzruszony, stojąc ponownie przed Kolumną Mariacką i prosząc Matkę Bożą - patronkę Bawarii - o błogosławieństwo. Paież porównał swoje życie do losu niedźwiedzia świętego Korbiniana. Według legendy, święty - patron archidiecezji monachijskiej - nakazał niedźwiedziowi, kóry pożarł jego muła, by zaniósł go na swoim grzbiecie przez Alpy do Rzymu. Tam zwierzę zostało wypuszczone do domu.
"W moim przypadku Pan zdecydował inaczej. I tak oto stoję przed Kolumną Mariacką, by wyprosić wstawiennictwo i błogosławieństwo Matki Bożej. Nie tylko dla Monachium, i nie tylko dla umiłowanej Bawarii, ale także dla Kościoła na całym świecie i dla wszystkich ludzi dobrej woli" - powiedział Benedykt XVI.
Hasło pielgrzymki brzmi "Kto wierzy, nigdy nie jest sam". Papież spędzi w swoich rodzinnych stronach 6 dni.