Jak będzie wyglądało nowe państwo, jeśli dojdzie do podziału Belgii? Dziennikarze gazety przeprowadzili symulację. Nowy kraj to Walonia-Bruksela, powierzchnia - 17 tysięcy kilometrów kwadratowych, z zagwarantowanym dostępem do morza, choć teraz tylko położona na północy Flandria ma do niego dostęp. Ustrój - monarchia konstytucyjna, ale z ograniczoną władzą króla. Jeśli chodzi o gospodarkę, to na starcie nowe państwo będzie miało wysoki dług publiczny i 17-procentowe bezrobocie. We Flandrii dla porównania bez pracy jest 7 procent mieszkańców. W nowym państwie za to średnia wieku byłaby niższa - 39 lat, we Flandrii to 41 lat.
"Le Soir" przewiduje, że telefony będą droższe, a muzea uboższe, bo część zbiorów zabierze Flandria. A co z symbolami narodowymi? Muszą powstać nowe, podobnie jak drużyna piłkarska - odpowiada gazeta. "Le Soir" zastrzega, że jest za utrzymaniem jedności Belgii, ale przeprowadza analizę, której wnioski oddają myślenie w Walonii - ona też przygotowuje wszystkie możliwe scenariusze, bo nie chce akceptować porozumień za wszelką cenę.