Pałac Królewski poinformował po spotkaniu, że Albert II na razie wstrzymuje się z decyzją do czasu zakończenia konsultacji z siedmioma partiami politycznymi, które biorą udział w negocjacjach. Belgijskie media jednak już wieszczą kryzys. Gra skończona - to najczęściej pojawiający się komentarz. Belgia pogrąża się w kryzysie politycznym, bo bez porozumienia w kluczowych sprawach nie mogą rozpocząć się negocjacje w sprawie utworzenia nowego rządu, a od wyborów parlamentarnych minęły już prawie 3 miesiące. Politycy biorący udział w negocjacjach nie potrafią uzgodnić kwestii praw językowych i wyborczych frankofonów mieszkających we flamandzkich gminach. Kłócą się też o zasady finansowania regionów, w tym Brukseli.