Milicjanci w trakcie zatrzymań działali zdecydowanie i czasami brutalnie. Młodych ludzi, którzy klaskaniem wyrażali swój protest, zatrzymywali często funkcjonariusze w cywilnych ubraniach. Według białoruskich obrońców praw człowieka, milicjanci zatrzymali ponad 100 osób w Mińsku ."Dlaczego ja powinienem milczeć. Ja chcę żyć tak dobrze jak to pokazuje nasza telewizja" - mówił ironicznie jeden z uczestników akcji protestacyjnej.
Milczące akcje protestu odbyły się również między innymi w Grodnie, Brześciu, Mohylewie i Homlu. W tych miastach obwodowych protestowało po kilkaset osób i jak na białoruskie warunki były to spore protesty. W miastach na prowincji - według nieoficjalnych źródeł - milicjanci zatrzymali w sumie kilkadziesiąt osób.
IAR