OPINIE-USA-Smoleńsk-petycja do Białego Domu
Polska byłaby oceniona jako "państwo upadłe", gdyby USA opowiedziały się za międzynarodowym śledztwem smoleńskim. Tak Tomasz Nałęcz z Kancelarii Prezydenta skomentował odpowiedź Stanów Zjednoczonych na petycję o umiędzynarodowienie dochodzenia. Petycję podpisało ponad 30 tysięcy osób, głównie Polonia. Biały Dom się zdystansował. "Państwa upadłe" nie są w stanie samodzielnie rozwiązywać swoich problemów i muszą zwracać się o pomoc z zewnątrz, wyjaśnił prezydencki minister.
W ocenie Jacka Protasiewicza z PO, Biały Dom odpowiedział autorom petycji, by "skończyli z tym szaleństwem", bo śledztwo jest prowadzone według obowiązujących standardów.
Jacek Sasin z PiS nie jest zaskoczony zdystansowaniem się Stanów Zjednoczonych do idei umiędzynarodowienia śledztwa smoleńskiego. Polityk podkreśla, że do amerykańskiej administracji powinien w tej sprawie wystąpić polski rząd albo prezydent. Petycja, nawet podpisana przez 30 tysięcy obywateli, to nie to samo. Dlatego - dodał - trzeba zmienić rząd.
Marek Siwiec - polityk lewicowy, który właśnie ogłosił odejście z SLD - uważa, że odpowiedź Białego Domu jest rodzajem "kropki nad i". Jak powiedział, ta "kropka" stawia tamę wszystkim "bzdurom płynącym z Polski".
W ocenie Andrzeja Rozenka z Ruchu Palikota, zwolennikom teorii o zamachu smoleńskim wymierzono policzek. Polityk powiedział dziennikarzom, że czytając odpowiedź Białego Domu usłyszał "świst i plaśnięcie, bo ktoś dostał w pysk i to w sposób porządny". Andrzej Rozenek dodał, że byliśmy świadkami, kolejnej, bardzo nieudanej próby zaistnienia PiSu na arenie międzynarodowej.
Petycję złożono 5 czerwca w serwisie internetowym "We the People". Idea serwisu polega na tym, że rząd USA odpowiada na listy, które w określonym czasie zdobędą poparcie minimum 25 tysięcy osób. Pod petycją podpisało się wielu Polaków. Apele o wsparcie dla inicjatywy amerykańskiej Polonii pojawiały się w polskiej prasie katolickiej i na prawicowych stronach internetowych. Łącznie inicjatywę poparło 31 tysięcy 317 osób.
IAR