Prokurator Renata Mazur podkreślała, że zarzuty to efekt 10-miesięcznej pracy prokuratury. "Nie tylko opinii biegłych, ale też wnikliwej analizy dokumentacji związanej z pracą BOR, a także przesłuchań wielu świadków" - tłumaczyła.
Zarzut niedopełnienia obowiązków dotyczy niewykonania czynności, do których wiceszef BOR był zobligowany przepisami oraz braku nadzoru nad czynnościami ochrony osób. W odniesieniu do drugiego zarzutu prokuratura nie ujawniła żadnych szczegółów.
Pierwszy z zarzutów zagrożony jest karą do trzech lat więzienia, a drugi do lat pięciu.
Praska prokuratura bada wątki, które zostały wyłączone z głównego postępowania w sprawie katastrofy smoleńskiej. Dotyczą one ewentualnego niedopełnienia obowiązków lub przekroczenia uprawnień przez urzędników i funkcjonariuszy publicznych kancelarii prezydenta, premiera, MSZ, MON, polskiej ambasady w Moskwie i BOR . Obecnie, jak ujawniła prokurator Mazur, w wątkach przekazanych praskiej prokuraturze prowadzone są już dwa śledztwa. W zeszłym tygodniu do odrębnego postępowania zostały wyłączone kwestie dotyczące niedopełnienia obowiązków przez BOR. "W tej chwili żaden z wątków nie jest zamknięty" - dodała. Prokurator nie chciała ujawnić jakie będą dalsze czynności w tej sprawie, nie wiadomo także kto zajmie miejsce wiceszefa BOR.
IAR