Teraz Polska stara się o kolejne, już w ramach perspektywy 2014-2020. Dziś minister Elżbieta Bieńkowska przedstawiała szczegółowo plany swojego resortu, przedstawione ogólnie w piątkowym expose premiera.
Minister rozwoju regionalnego zwracała uwagę, że jej resort, na którego czele stoi od 2007 roku, już w 2008 roku zaplanował jak rozdysponować pieniądze. To plan do 2015 roku, a więc poza obecną perspektywę budżetową Unii. Dlatego - jak mówiła minister - Polska nie ma problemu lat 2013-2014 - czyli okresu przejściowego między starym a nowym budżetem.
W nowej perspektywie budżetowej Unii Europejskiej rząd chce, by dofinansowanie poszło w dużej mierze na te cele co w obecnym. Chodzi między innymi o energetykę, ale także realizowane obecnie i nowe inwestycje infrastrukturalne - transport, w tym koleje i komunikacja miejska, dokończenie sieci dróg ekspresowych, a także projekty środowiskowe, mające na celu dogonienie przez Polskę zaległości cywilizacyjnych.
Minister Bieńkowska mówiła, że na obecnej perspektywie budżetowej Unii dużo zyskały uczelnie. Kwotowo nie uzyskały wiele, ale dzięki unijnym środkom sfinansowano im budynki, laboratoria czy badania naukowe, środki przeznaczono też na wykładowców i studentów. W nowym budżecie będzie można zweryfikować jak wykorzystały tę szansę.
Polska chce znaczne środki z Unii przeznaczyć też między innymi na innowacyjność i inwestycje w samorządach. O tym jak będzie wyglądał budżet Unii na lata 2014-2020 dowiemy się w listopadzie tego roku. Polska chce z niego pozyskać 300 miliardów złotych.
Informacyjna Agencja Radiowa
