Nowy bilans podała nad ranem lokalna policja. 16 osób zginęło na miejscu, trzy zmarły później w szpitalu. Wzrasta także liczba rannych. Obrażenia odniosły 342 osoby. Dziennik "Bild" podaje na swojej stronie internetowej, że 40 uczestników Love Parade jest ciężko rannych. Według informacji polskiego konsulatu w Kolonii wśród ofiar nie ma Polaków.
"To jedna z największych tragedii w naszym mieście" - powiedział burmistrz Duisburga Adolf Sauerland. Kondolencje rodzinom ofiar złożyli najważniejsi niemieccy politycy, a także przewodniczący Komisji Europejskiej Jose Manuel Barroso.
19 młodych ludzi zostało stratowanych przez tłum po wybuchu paniki w tunelu, prowadzącym na główny teren imprezy. Jej organizatorzy są ostro krytykowani w niemieckich mediach. Dziennikarze zarzucają im, że nie przewidzieli popularności Love Parade, na którą przyjechało w tym roku milion 400 tysięcy osób. Dlatego na zabawę wyznaczyli za mały, ograniczony teren, na który można było dostać się tylko jednym wejściem, w dodatku przez tunel, z którego nie było ucieczki.