48-letni Włoch i jego młodsza o siedem lat wspólniczka, nielegalna imigrantka z Rosji, nie wypili napojów na miejscu. Porwali łup i zbiegli. Policja odnalazła ich niedługo potem, gdy gasili pragnienie w zaparkowanym w cieniu samochodzie.
Nie wiadomo, jaką linię obrony wybiorą Bonnie i Clyde z Brescii, jak ochrzciła ich lokalna prasa. Gazety komentują, że być może powołają się na rady lekarzy, którzy zalecają w tych dniach picie co najmniej dwóch litrów wody. Będą musieli jednak wyjaśnić, czemu ich łupem padło również kilka butelek piwa.