Naboje były ukryte w podwieszanym suficie w toalecie. Między przewodami elektrycznymi umieszczono plastikową rurę o długości 60 centymetrów. Było w niej ponad 350 nabojów do broni krótkiej. Celnicy przekazali pociski Straży Granicznej. Teraz amunicja czeka na analizę biegłego.
Nie udało się jeszcze ustalić czy właściciel amunicji podróżował pociągiem, czy też ktoś miał ją odebrać w którymś z polskich miast. Pociąg z Kaliningradu zatrzymuje się w Polsce w Braniewie, Młynarach, Elblągu, Malborku, Tczewie, Gdańsku, Sopocie i Gdyni. Do tej pory ani razu nie wykryto przemytu broni palnej czy ostrej amunicji przez polsko-rosyjską granicę.
Dwa lata temu w Gronowie mieszkaniec Kaliningradu próbował wwieźć do Polski pistolet gazowy Valter P88. Pistolet był nabity i odbezpieczony, mężczyzna ukrył go w schowku pod dokumentami. Także w Gronowie, w 2002 roku 22-letnia Litwinka próbowała wwieźć do Polski w swojej torebce broń gazową i 5 sztuk amunicji. Kobieta nie miała zezwolenia na przewóz broni, ani pozwolenia na jej posiadanie.