Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski, który gości w Bratysławie, odniósł się do wypowiedzi Szprygina w rozmowie z polskimi dziennikarzami. "Najbardziej przekonywującą odpowiedź na wypowiedź przywódcy rosyjskich kibiców mógłby udzielić naczelny kibol RP, pan Staruch, który, zdaje się, ma doświadczenie polskich katowni, jak mawiają w wojsku, z własnej autopsji" - ironizował Radosław Sikorski.
Sprawa ma związek z wydarzeniami do których doszło przed i po meczu Polska-Rosja, rozgrywanym na Stadionie Narodowym w Warszawie 12 czerwca tego roku. Po tym jak doszło do burd z udziałem polskich i rosyjskich kibiców, policja zatrzymała niemal 200 osób. Wśród tych, którzy trafili do aresztów byli też obywatele Rosji. Niektórzy z nich wrócili właśnie do Rosji i w rozmowach z rosyjskimi mediami wspominają, że byli bardzo źle traktowani w polskich aresztach.
Wczorajsze wypowiedzi Szprygina potępiła część polskich polityków, ale także rosyjskie media. Dziennikarze agencji Interfax uznali słowa szefa Wszechrosyjskiego Związku Kibiców za niewłaściwe i obraźliwe a większość stacji radiowych przypomniała, że polska policja doskonale poradziła sobie z chuliganami.
IAR