Jak wynika z oświadczenia brytyjskiego Foreign Office, żądanie zostało wystosowane 10-go grudnia; Brytyjczycy twierdzą, że mają mocne dowody na szpiegowską, sprzeczną z interesami Wielkiej Brytanii działalność rosyjskiego dyplomaty. Według telewizji Sky News, Brytyjczycy poprosili odpowiednich przedstawicieli rosyjskich władz, aby podejrzana osoba opuściła ambsadę Rosji w Londynie. W odpowiedzi Rosja zachowała się podobnie - sześć dni później poprosiła o wyjazd jednego z brytyjskich dyplomatów z Moskwy. Obaj opuścili już swoje ambasady.
Według źródeł telewizji Sky News wydalenie szpiegów nie ma związku z grudniowym aresztowaniem Katii Zatuliweter, podejrzanej o szpiegostwo na rzecz Rosji asystentki liberalno-demokratycznego posła Mike'a Hancocka.
iar