Minister Trajkow oświadczył w bułgarskim radiu, że wstrzymanie eksportu podyktowane jest troską o to, by najpierw zaspokoić potrzeby w kraju. Wcześniej minister zapowiadał, że nie będzie przerw w dostawach prądu. Na decyzji rządu ucierpią głównie sąsiedzi Bułgarii: Grecja, Serbia, Macedonia i Turcja.
W strajku biorą udział górnicy z czterech bułgarskich kopalń należących do koncernu Marica-Iztok. Zaspokajają one jedną trzecią zapotrzebowania na energię elektryczną w kraju. Górniczy związkowcy domagają się podwyżki płac wraz z większym wydobyciem, które w ubiegłym roku przekroczyło 33 miliony ton. Założony na ubiegły rok poziom miał być o 6 milionów ton niższy. Koncern wypłacił część nagród z zysku w ubiegłym roku i stwierdził, że w tym roku z powodu kryzysu kolejnych wypłat dla 7 tysięcy górników nie będzie.
Marica-Iztok to największy koncern energetyczny w Europie południowo-wschodniej. W Bułgarii obsługuje on głównie odbiorców we wschodniej części kraju.
.
IAR
