Agencja Rozwoju Przemysłu co prawda nie informuje, którymi przetargami są zainteresowani inwestorzy, ale można to wywnioskować z wpłaconych kwot. Wartość całego majątku wystawionego na sprzedaż to 213 milionów złotych. 10-cioprocentowe wadium, które wpłynęło od zainteresowanych, to w sumie 28 milionów. Można więc podejrzewać, że przynajmniej jedna, a najprawdopodobniej dwie lub trzy firmy są zainteresowane zakupem dużego doku wartego 90 milionów złotych. Związkowcy ze stoczni Gdyni liczą, że ten przetarg będzie szansą na zatrudnienie przynajmniej części zwolnionej załogi. Wynikami poprzedniego przetargu, podczas którego sprzedano część stoczniowego majątku, były mocno zawiedzione stoczniowe związki zawodowe. Aleksander Kozicki z "Solidarności" i Jan Gumiński z Wolnego Związku Zawodowego Pracowników Gospodarki Morskiej podkreślają, że przetarg ten nie daje możliwości zatrudnienia większej liczby osób.
Czy duży dok w Stoczni Gdynia zostanie sprzedany, okaże się w środę. W przypadku Stoczni Szczecińskiej Nowa planowane na 18 grudnia aukcje odwołano z braku chętnych.