Nie wiadomo jak grupa 144 skrajnie prawicowych kibiców odwołujących się do ideologii faszyzmu i skandujących imię Mussoliniego przedostała się na sofijski stadion. Mimo iż znani są oni włoskiej policji, na ich nazwiska nie zwróciła uwagi specjalna komórka ministerstwa spraw wewnętrznych kontrolująca wszystkich zainteresowanych kupnem biletów na mecze międzynarodowe.
Włoscy bojówkarze wywołali burdy w centrum Sofii przed meczem, następnie na stadionie próbowali zaatakować bułgarskich kibiców. Bułgarska policja zdołała opanować sytuację, a wynik meczu - zero do zera - ostudził nieco nastroje.
Klimat rasizmu i nietolerancji, jaki panuje od dawna na włoskich stadionach, przekroczył granice kraju, co tamtejsza opinia publiczna przyjęła z dużym niepokojem.