Do starć doszło na Martynice, w pobliżu siedziby organizacji związkowych. Grupa przedsiębiorców i rolników, którzy protestowali przeciwko trwającej od kilku tygodni blokadzie wyspy, została zaatakowana przez zwolenników strajku.
W kierunku pilnujących porządku oddziałów żandarmerii oddano strzały z broni myśliwskiej. Mer miasta Fort-de-France, który próbował załagodzić sytuację, zasłabł z powodu wdychania gazów łzawiących użytych przez żandarmów.
Nieco spokojniejsza atmosfera panuje na sąsiedniej Gwadelupie. Zostało tam zawarte porozumienie między strajkującymi a częścią miejscowych pracodawców, w myśl którego najniższe zarobki zostaną podwyższone o 200 euro. Związkowcy formułują coraz bardziej dosłowne groźby pod adresem tych przedsiębiorców, którzy nie podpisali tego porozumienia.
Przyczyną strajków na obu wyspach jest wysoki koszt życia.