Przewodniczący związku Zbigniew Domagała podkreślił, że do tej pory nie wskazano osób odpowiedzialnych za listopadową tragedię. Wyjaśnił, że firma Mard oskarża kopalnię, iż to ona miała stworzyć odpowiednie warunki pracy. Kopalnia z kolei oskarża spółkę, że zatrudniła osoby niewykwalifikowane. Tymczasem zdaniem Zbigniewa Domagały obie strony zawiniły jednakowo.
Z zarzutami opieszałości nie zgadza się rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gliwicach Michał Szułczyński. Twierdzi on, że śledztwo prowadzone jest planowo i nie ma w nim żadnych opóźnień ani uchybień. Rzecznik podkreśla, że śledztwo jest nadzorowane przez Prokuraturę Apelacyjną i Krajową. Gliwicka prokuratura rozważa powołanie biegłych w sprawie tragedii spoza Polski. Ma to zapewnić bezstronność ich opinii. W katastrofie w kopalni Halemba zginęło 23 górników.