Bartosz Arłukowicz powtórzył, że oczekuje na plan restrukturyzacji szpitala do 21 września. Wówczas ma go przedstawić dyrektor tej placówki. Minister powiedział, że oczekuje od dyrektora realnego planu i rzetelnej analizy, w obliczu zadłużenia Centrum i miażdżącego raportu NIK w tej sprawie.
Jego zdaniem, obecnie centrum jest źle zarządzane, często dochodzi też do niegospodarności. Jak mówił minister, to jeden z nielicznych szpitali, w których za nadwykonania, NFZ zapłacił w 100 procentach - na specjalistyczne świadczenia otrzymał dodatkowe 175 milionów złotych. A mimo to dług szpitala wzrósł z 67 milionów w 2007 roku do 190 milionów w 2012 roku. O 96 procent wzrosły też płace, wzrosło też zatrudnienie.
Minister mówił też o strukturze zatrudnienia w Centrum. Spośród ponad 2200 pracowników ponad 300 to lekarze. Więcej jest natomiast pracowników administracji i statystyki.
Bartosz Arłukowicz oczekuje na plan ratowania Centrum do 21 września. Pierwotnym terminem był 24 sierpnia, jednak - jak mówił minister - wtedy plan dyrektora placówki został odrzucony przez członków zespołu składającego się z władz szpitala, ministerstwa zdrowia, finansów, skarbu i nauki, a także Bank Gospodarki Krajowej, który miał udzielić kredytu placówce. Minister Arłukowicz mówił, że sierpniowy plan w ogóle nie zakładał restrukturyzacji Centrum.
W ubiegłym tygodniu dyrektor Centrum Janusz Książyk wysłał do premiera, ministra zdrowia i szefowej NFZ list z apelem o pomoc dla szpitala.
IAR