Nic nie pozostało z atmosfery zwycięstwa nad komunizmem. Ludzie są niezadowoleni z całej sceny politycznej. Nie pomogła wymiana czołowych polityków w wyborach parlamentarnych. Wynik niedawnych wyborów samorządowych też nie poprawił nastrojów. Korupcja sięga najwyższych szczebli władzy i postrzegana jest przez zwykłych ludzi jako "morowe powietrze".
Nic więc dziwnego, że w zapowiadanych na dziś demonstracjach wezmą udział głównie sfrustrowani ludzie. Studenci wyjdą do ulic pod hasłem "Wykształcenie to nie towar". Nie zgadzają się na zapowiadaną przez rząd wysokością czesnego. Na ulicach pojawią się też ludzie, którzy będą protestowali przeciwko wywłaszczaniu ich z majątku pod potrzeby rozbudowy kopalni węgla brunatnego. Przed pomnik świętego Wacława w stolicy przyjdą prażanie, którzy są niezadowoleni ze współpracy konserwatystów i socjaldemokratów w stołecznym magistracie. Będą mieć transparenty z napisami "To nie nasz wybór". Jak co roku okazji do burd ulicznych będą szukali neonaziści ze zdelegalizowanej Partii Robotniczej.
Informacyjna Agencja Radiowa
