Praga i Bruksela wyraziły żal, że spór handlowy nie został rozwiązany przed Nowym Rokiem i zaapelowały o szybkie porozumienie, tak by nie ucierpiały na tym dostawy gazu do Unii Europejskiej. Rosja zapewnia jedną czwartą unijnego zapotrzebowania na gaz, z czego 80% dostarczanych jest przez Ukrainę. "Wszystkie zobowiązania dotyczące dostaw i tranzytu muszą być dotrzymane" - napisał w oświadczeniu wicepremier Czech do spraw europejskich Alexandr Vondra.
Unia już raz ucierpiała w wyniku sporu na linii Moskwa - Kijów. Gdy 3 lata temu Rosja przykręcała kurek z gazem, kilka państw członkowskich przez jeden dzień odczuło niższe ciśnienie w rurach biegnących przez Ukrainę. Teraz obie strony zapewniają, że mimo sporu, kłopotów z dostawami do Wspólnoty nie będzie. Rosja nie chce, by ucierpiał jej wizerunek wiarygodnego dostawy, a Ukraina mówi, że jest wiarygodnym krajem tranzytowym.