24-latek najpierw rozpylił gaz łzawiący, a następnie zaczął strzelać do ludzi. Dziennikarz nowojorskiej redakcji "Super Ekspressu" Mariusz Wolf mówi w rozmowie z Polskim Radiem, że w stanie Kolorado, gdzie doszło do tragedii, broń można kupić bez większych ograniczeń. Jak podkreśla, mieszkaniec stanu Kolorado nie musi rejestrować broni. "Jeśli chodzi o kupno pistoletu czy strzelby, to nie ma żadnych ograniczeń. Wchodzi się do sklepu, pokazuje się prawo jazdy, a sprzedawca sprawdza, czy dana osoba była karana. Jeśli nie, to bez problemu można kupić, co się chce" - wyjaśnia polski dziennikarz.
Mariusz Wolf dodaje, że w zachodnich Stanach Zjednoczonych broń jest nie tylko dostępna, ale i stosunkowo tania - kupno podstawowej broni to rząd kilkuset dolarów. "Naboje są bardzo łatwo dostępne, w każdym sklepie w zachodnich stanach można kupić każdą liczbę za niewielkie pieniądze" - mówi Mariusz Wolf w rozmowie z Polskim Radiem.
Policja zatrzymała już i obezwładniła 24-letniego napastnika. Motywy jego działania nie są znane, choć wiele wskazuje na to, że może on być niezrównoważony psychicznie. FBI poinformowała, że napastnikiem jest mieszkaniec przedmieść Denver James Holmes i nic nie wskazuje na to, aby był to atak terrorystyczny.
IAR
