Od początku wszystko szło bardzo dobrze: "Rick, możesz wychodzić i zabezpieczyć klapę "mówiła specjalistka kontroli lotów do amerykańskiego astronauty Ricka Mastracchio. On i durgi astronauta NASA Clay Anderson spędzili na zewnątrz stacji prawie sześć i pół godziny.
Przygotowali do zamontowania nowy zbiornik z amoniakiem niezbędny do chłodzenia Stacji, a także nowy żyroskop. Zebrali także dane naukowe z japońskiego modułu badawczego, Kibo. Do zakończenia wszystkich zaplanowanych prac misji STS-131 potrzebne będą jeszcze dwa spacery kosmiczne; załoga Discovery wraca na Ziemię za dziewięć dni.