Tragiczny początek wietrznego weekendu w Kotlinie Kłodzkiej. Na stoku w Czarnej Górze zginął narciarz, a w Dusznikach - Zdroju drzewo spadło na ośmioletnią dziewczynkę.
Nie pomogła reanimacja GOPR i pogotowia ratunkowego. 33-letni narciarz spod Dzierżoniowa zmarł po przewróceniu się na stoku. Powodem upadku mógł być silny wiatr, który od dwóch dni wieje w górach.
W Dusznikach-Zdroju, na Jamrozowej Polanie, na wychodzącą z lasu grupę ludzi spadł konar drzewa. Poważnie ranił 8-letnią dziewczynkę. Została przewieziona do szpitala we Wrocławiu. Okoliczności zdarzenia wyjaśni policyjne śledztwo.
IAR/Radio Wrocław
wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.