Donald Tusk zaapelował o to, aby pamiętać, że częścią IPN są ludzie, którzy powinni czuć się odpowiedzialni za ściganie zbrodni hitlerowskich i komunistycznych. Premier chciałby, aby IPN skutecznie zajął się ściganiem zbrodni komunistycznych, ale miewa niekiedy wrażenie, że zajmuje się ściganiem kogoś, kto był największą ofiarą komunistycznych represji. Jego zdaniem trzeba zatem odpolitycznić prace kolegium IPN.
Donald Tusk podkreślił, że nikomu nie uda się napisać historii na nowo. Tymczasem, jego zdaniem, znaleźli się ludzie, którzy realizują polityczne zamówienie na napisanie historii od nowa. Podkreślił, że ta historia się zdarzyła, ma swoich świadków i nawet jeśli ktoś w Polsce będzie chciał mówić, że to nie Lech Wałęsa, a bracia Kaczyńscy przeskoczyli przez wysoki płot w stoczni, to nikt w to nie uwierzy.