Przed rokiem, Arkadiusz i Ernest Fojutowie weszli na posesję sąsiada, by ukraść mu samochód. Już na początku założyli, że zabiją wszystkich, którzy będą w mieszkaniu. Mężczyźnie zadali kilkanaście ciosów siekierą i nożem. Każdą z dziewczynek uderzyli po kilka razy w głowę. Oprócz samochodu bracia zabrali z domu także sprzęt rtv.
Sędzia Paweł Spaleniak podkreślił, że "oskarżeni działali ze szczególnym okrucieństwem, kiedy na oczach dzieci najpierw zabili ich ojca". Dodał, że takich rzeczy nie można nazwać inaczej jak bestialstwem. Powiedział, że dotychczas nie spotkano się w sądzie okręgowym w Poznaniu z tak makabryczną zbrodnią, czyli morderstwem trzech osób dla niewielkiego zysku.