Zmniejszają się ryzyka poszczególnych inwestycji, jeżeli chodzi o stronę polską - zapewnił minister. Drzewiecki przyznał, że na najniższym poziomie - czerwonym - pozostaje Warszawa. Minister wyjaśnia, że to największa i najtrudniejsza inwestycja, która będzie trwała najdłużej. Gdańsk, Poznan i Wrocław mają już kolor żółty, Kraków - zielony, a Chorzów - pomarańczowy - powiedział minister sportu.
Drzewiecki dodał, że w dobrym stanie znajduje się transport we wszystkich miastach, które zorganizują turniej. Nienajgorzej - zaznaczył - wygląda też baza noclegowa.
Według Mirosława Drzewieckiego, to, że w Polsce nie ma stadionów, paradoksalnie może być naszym atutem. Minister wyjaśnił, że nasze stadiony na Euro 2012 będą piękne, nowoczesne i bardziej komfortowe od austriackich i szwajcarskich - szczególnie jeśli chodzi o infrastrukturę stadionową.
Minister jest też przekonany, że zarówno polscy, jak i ukraińscy kibice włożą wiele serca w atmosferę Mistrzostw. Zdaniem Drzewieckiego impreza odmieni spojrzenie na Polskę i Ukrainę.
Prezes Narodowego Centrum Sportu Michał Borowski zapewniał, że Polska pracuje nad projektem Euro 2012 zgodnie planem, który przedstawił prezydentowi UEFA Michelowi Platiniemu jesienią ubiegłego roku. Michał Borowski dodał, że przed środową wizytą w Polsce prezydenta UEFA nie ma żadnych obaw. Według niego wszystkie opóźnienia, które zdarzyły się na początku prac, są już nadrobione, a w niektórych sprawach jesteśmy nawet przed czasem.