Ja powiedział, zawiadomienie może trafić w styczniu do Naczelnej Prokuratury Wojskowej. "Wczoraj nie wykluczyłem, że ten wątek należałoby zbadać, żeby jednoznacznie go potwierdzić bądź wykluczyć" - mówił Dubieniecki. Wtedy też prokuratura będzie mogła dogłębnie zająć się tą sprawą i wydać stosowne orzeczenia.
Marcin Dubieniecki twierdził wcześniej, że prokuratura wojskowa utrudniała pracę pełnomocnikom, założyła im kaganiec. Wyliczał, że nie mogą kserować i tworzyć odpisów z akt. Jego zdaniem chodzi o to, aby nie informować opinii publicznej o nowych faktach, które mogą jeszcze pojawić się w sprawie.
Informacyjna Agencja Radiowa