Poseł PiS powiedział podczas sejmowej debaty nad informacją ministra Jarosława Gowina na temat działań podjętych przez resort sprawiedliwości po katastrofie, że Ewa Kopacz "nie zdała egzaminu".
Andrzej Duda mówił, że ówczesna minister zdrowia jeszcze parę miesięcy po katastrofie zapewniała publicznie, że wszyscy mogą pochować swoich bliskich i że ich tożsamość została ustalona, a jeszcze wcześniej - w czasie sprowadzania zwłok do kraju - mówiła, że była osobiście obecna przy układaniu ich w trumnach. Dodał, że nie był to faktyczny stan rzeczy i że minister Ewa Kopacz dezinformowała opinię publiczną w celu jej uspokojenia. "Teraz dowiadujemy się, że podczas sekcji zwłok nie było polskich prokuratorów, ani polskich lekarzy" - mówił podkreślając, że wcześniej padały zapewnienia, że przy sekcjach są obecni polscy patomorfolodzy.
Tymczasem Prokurator Generalny Andrzej Seremet poinformował podczas debaty, że błąd w identyfikacji Anny Walentynowicz i pomylenie jej ciała z inną ofiarą katastrofy smoleńskiej wyniknął z błędnego rozpoznania ciał przez rodziny. Prokuratura podejrzewa, że mogło dojść jeszcze do dwóch pomyłek w identyfikacji które dotyczą ciał czterech ofiar katastrofy smoleńskiej.
IAR