Mieszkająca w Nowym Jorku chińska kosmetyczka Liang Shubing wraz z pekińskim nauczycielem Li Lilian domagają się od CNN zawrotnej sumy 1 miliarda 300 milionów dolarów amerykańskich. Parę reprezentować będzie w sądzie 6 adwokatów.
Do pekińskich sądów trafiło już 14 podobnych pozwów. Na początku kwietnia komentator CNN Jack Cafferty w jednym z programów politycznych stacji powiedział między innymi, że USA importują z Chin "dziadostwo pomalowane farbą z ołowiem i zatrutą karmę dla zwierząt". Odnosząc się do chińskich władz stwierdził, że "to ta sama banda oprychów od 50 lat". W związku z tą wypowiedzią CNN wydała wcześniej specjalnie oświadczenie, ale nadal chińskie MSZ domaga się od stacji formalnych przeprosin.
Sprawa ta, a także protesty na trasie sztafety z olimpijskim ogniem w Wielkiej Brytanii, Francji i USA, wzmocniły jedynie wrogie nastroje wśród Chińczyków wobec Zachodu i zagranicznych mediów. Niektórzy zachodni dziennikarze otrzymują także anonimowe pogróżki. Rzeczniczka chińskiego MSZ w odpowiedzi na pytanie o falę anty-zachodnich protestów w Chinach stwierdziła, że "obcokrajowcy są mile widziani podczas Olimpiady".