Do starć Amerykanów i afgańskiej armii z rebeliantami doszło w najbardziej niebezpieczniej prowincji Helmand. Żołnierze zaatakowali budynki w których ukrywali się rebelianci. Talibowie odpowiedzieli ogniem i zabarykadowali się w środku. Użyli przy tym żywych tarcz i osłonili się grupą kilkunastu kobiet i dzieci.
Po trwającej kilkadziesiąt minut wymianie ognia, żołnierze zabili w sumie dwunastu bojowników. W trakcie bitwy jedno dziecko zostało lekko ranne, a pozostałe kobiety i dzieci wyszły ze wszystkiego bez szwanku.
Wczoraj amerykański prezydent Barack Obama przedstawił nową strategię walki z talibami w Afganistanie i Pakistanie. Najważniejszym celem Stanów Zjednoczonych ma być zniszczenie kryjówek bojowników na afgańsko-pakistańskim pograniczu. Amerykanie mają też wysłać do Afganistanu więcej swoich żołnierzy, którzy będą szkolić afgańską armię i policję.