Opracowanie profesjonalnego, zintegrowanego systemu zleciła Światowaj Organizacja Zdrowia (WHO). Przyznaje ona, że globalne ocieplenie może być w przyszłości przyczyną dziesiątek katastrof naturalnych. Mimo to obecnie w naszym kraju niebezpieczne ekstrema pogodowe monitoruje jedynie Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej. Żadne służby ratownicze ich nie monitorują.
Nikt nie myśli też o zabezpieczeniu ludzi na wypadek przedłużającej się suszy, która może spowodować niedobory wody pitnej. W Polsce nie buduje się nowych zbiorników na wodę pitną, a starych jest zbyt mało, by zaspokoić nasze potrzeby.
Tymczasem z badań uczonych wynika, że pogoda w Polsce może być coraz bardziej nieprzewidywalna, a jej anomalie niezwykle dotkliwe. Tak przynajmniej wynika z ogłoszonego na początku tego roku raportu IPCC (Intergovernamental Panel on Climate Change, Międzyrządowy Panel ds. Zmiany Klimatu). Skutki zmian klimatu są widoczne już teraz.
W niebezpieczeństwie znalazły się polskie bagna i torfowiska, które wysychają w dramatycznym tempie. Zmniejszające się z roku na rok ilości opadów doprowadzą do załamania się gospodarki rolnej. Zgodnie z tegorocznymi przewidywaniami z powodu suszy ucierpią zbiory zbóż na nie tylko w Grecji czy we Włoszech. To zagrożenie dotyczy także Polski.
Więcej na ten temat w dzisiejszym wydaniu "Dziennika".
iar/dziennik/płużyczka/ pul