Zanim doszło do interwencji policji, w centrum Kairu przez dwa dni trwały zamieszki. Policja użyła broni, gdy protestujący obrzucili funkcjonariuszy kamieniami. Jednocześnie zgromadzeni na placu ludzie krzyczeli "wolność, wolność". Do starć doszło też w innych miastach. Według ostatnich informacji, w Kairze zginęły co najmniej trzy osoby, a kilkaset zostały rannych.
Walki uliczne to kolejny przejaw przemocy, która rozlewa się po Egipcie na osiem dni przed pierwszymi wolnymi wyborami w tym kraju od czasu przejęcia rządów przez Hosniego Mubaraka. Prezydent został odsunięty od władzy w lutym.
Generałowie już kilkakrotnie obiecywali, że po wyborach przekażą władzę cywilom, ale eksperci twierdzą, że armia będzie chciała zachować wpływ na nową władzę.