Demonolog i filozof, ojciec Aleksander Posacki mówi, że opętani mają inne objawy niż chorzy psychicznie. Takim ludziom mogą pomóc egzorcyzmy czyli specjalne modlitwy o uwolnienie od zła osobowego czyli szatana.
Każda diecezja w Polsce ma co najmniej jednego egzorcystę. W archidiecezji warszawskiej jest nim ksiądz Andrzej Grefkowicz, który mówi, że złemu duchowi nie jest w stanie przeciwstawić się żaden człowiek. W sytuacji opętań potrzeba długiej drogi, częstych spotkań, bo jest to czas, którego potrzebuje taka osoba na "otwarcie się na Jezusa i jego miłość" - mówi ksiądz Grefkowicz.
W archidiecezji warszawskiej od 2000 roku każda osoba, która chce się dostać do egzorcysty jest najpierw konsultowana przez psychologów, psychoterapeutów lub psychiatrów z Chrześcijańskiego Stowarzyszenia Psychologów. Chodzi o wyeliminowanie osób, które mają zaburzenia psychiczne. W ciągu minionych 10 lat psychoterapeutka Anna Ostaszewska uczestniczyła w konsultacjach ponad 1000 osób. W tym czasie rozmawiała z ludźmi, których dotknęło ogromne cierpienie i którym nie pomagają żadna terapia ani leki. Mówi, że osoby te są udręczone czymś, co ma charakter inny, nie psychologiczny.
Do egzorcystów zgłaszają się na ogół ludzie zaangażowani wcześniej w sekty religijne czy formy okultyzmu, uzależnieni od wróżb, horoskopów, magii czy seansów spirytystycznych.
W archidiecezji warszawskiej w kolejce do egzorcysty czeka ponad 50 osób. Egzorcyzm trwa średnio 2 lata.