Andrzej Sadowski, ekspert Centrum im. Adama Smitha podkreśla, że rząd musi w końcu rozpocząć reformę emerytalną służb mundurowych. Sugeruje, że musi to zrobić teraz, a nie w sytuacji nagłych decyzji powodowanych ewentualnym pogorszeniem sytuacji gospodarczej. "Jeżeli to się stanie, kiedy rząd jeszcze to kontroluje, to będzie to bardziej racjonalne i łagodniejsze przejście do nowego systemu" - powiedział ekspert.
Jeremi Mordasewicz uważa, że pierwszym krokiem rządu będzie wydłużenie stażu pracy, który pozwala na przejście na emeryturę. Ekspert PKPP Lewiatan wskazuje na reformy przeprowadzone w Niemczech, które nie dotykały osób, które w najbliższym czasie mogą odejść na emeryturę. Mordasewicz dodał, że w niemieckim modelu reformy co kilka miesięcy podwyższano wiek emerytalny tak, aby zmiana nie dotknęła tych, którzy już dochodzą do wieku emerytalnego.
Eksperci rządu i związków zawodowych przez tydzień mają opracować założenia reformy emerytalnej służb mundurowych. To efekt dwugodzinnego spotkania Donalda Tuska ze związkowcami w Kancelarii Premiera. Rzecznik rządu Paweł Graś powiedział, że zmiany w emeryturach służb mundurowych będą dotyczyły tylko nowych funkcjonariuszy, obecnie pracujący zachowają prawa nabyte. "Wszelkie głębsze zmiany systemu emerytalnego będą dotyczyć ludzi, którzy na przyjście do służb zdecydują się w roku 2012" - stwierdził Graś.
Za tydzień związkowcy służb mundurowych ponownie spotkają się z szefem rządu w Kancelarii Premiera, aby omówić wnioski ekspertów.