Wczoraj japońscy eksperci próbowali zabetonować 20-centymetrową szczelinę w jednym z budynków, z której wycieka napromieniowana woda. Na próżno. Dziś do rur wpuszczono więc osiem kilogramów pochłaniającego wodę żelu, takiego jak w jednorazowych pieluchach dla niemowląt. Wrzucono także 60 kilogramów trocin i trzy worki pociętych gazet. Te materiały umieszczono w odległości 23 metrów od wycieku, w nadziei, że zostaną one zassane i zaczopują szczelinę. Na razie jednak nie ma żadnych efektów - podaje japońska Agencja Bezpieczeństwa Nuklearnego. Eksperci chcą monitorować sytuację do jutra, jeśli nie będzie żadnych rezultatów, wpuszczą oni do rur barwioną wodę, by sprawdzić, w jaki sposób ciecz rozprzestrzenia się po systemie.
Tymczasem rzecznik rządu, Yukio Edano powiedział, że operacja powstrzymywania wycieków radioaktywnych z elektrowni Fukushima może potrwać kilka miesięcy.