Eurogrupa zyska więc stałą strukturę, a to może być zalążek ściślejszej współpracy w gronie państw ze wspólną walutą. Minister do spraw europejskich Mikołaj Dowgielewicz uspokaja, że nie musi to oznaczać Europy dwóch prędkości. "Szczyty w strefie euro odbywają się w tej chwili w sytuacjach kryzysowych i to że mogą się odbywać nie jest nowością. A co do nowych instytucji, czy stanowisk które się mają stworzyć, to chciałem jasno powiedzieć, że jest w zasadzie konsens czy prawie konsensus, że nie mamy zamiaru tworzyć w Unii Europejskiej nowych instytucji" - dodał polski minister.
Jednak zdaniem niektórych komentatorów, usankcjonowanie ściślejszej współpracy w ramach Eurogupy, może być niepokojące, bo może w przyszłości odebrać kompetencje Komisji Europejskiej w zarządzaniu gospodarczym. A to ona na razie gwarantuje wspólnotowe podejście, obejmujące wszystkie kraje.