Rano europejskie giełdy poszły w górę, potem w dół. Po południu indeksy znów wzrosły. Na zamknięciu niemiecki Dax zyskał trzy i pół procent, francuski Cac i brytyjski FTSE po trzy procent. Główne przyczyny dużych w ostatnich dwóch tygodniach spadków i wahań to problemy finansowe niektórych rządów w strefie euro oraz zadłużenie Stanów Zjednoczonych. Są jednak ekonomiści, którzy pytani o opinie rozkładają ręce. "To są czasy, w których skromny ekonomista taki jak ja poddaje się i rezygnuje z rozsądnego komentarza" - mówi pół żartem, pół serio Gilles Moec z Deutsche Banku.
Inni analitycy za optymistyczny sygnał uznają planowane na przyszły tydzień spotkanie niemieckiej kanclerz Angeli Merkel z prezydentem Francji Nicolas Sarkozym. Wspólnie mają dyskutować o sposobach wyjścia z europejskiego kryzysu.
Po południu amerykański indeks Dow Jones zwyżkował o ponad 2,5 procent.
InformacyjnaAgencja Radiowa