Jak podaje dyrekcja tunelu, podwyższona zawartość dwutlenku węgla uaktywniła czujnik na jednym z wahadłowych pociągów przewożących samochody. To z kolei automatycznie uruchomiło procedurę ewakuacji pasażerów - powiedział rzecznik dyrekcji tunelu. W chwili alarmu nie było w nim żadnego pociągu Eurostar, a jedynie wahadłowiec.
Brytyjska policja zapewnia, że w tunelu nie doszło tym razem do pożaru, tak jak półtora roku temu, we wrześniu 2008 roku. Wówczas pożar trwał 16 godzin, a temperatura w tunelu sięgała tysiąca stopni. Nikt nie zginął, ale 14 osób odniosło oparzenia i zatrucia dymem.
Jeden z dwóch głównych tuneli był potem remontowany przez 5 miesięcy kosztem 60 milionów euro. Był to trzeci pożar w tym miejscu od chwili jego otwarcia w 1994 roku. Dwa pozostałe były mniej groźne.Wszystkie trzy wybuchły na wahadłowcach przewożących TIR-y, przypuszczalnie w wyniku przegrzania hamulców ciężarówek.
Tunel był również 4-krotnie zamykany z powodu innych awarii, w tym dwukrotnie minionej zimy, kiedy mróz i śnieg powodowały awarie układu napędowego pociągów pasażerskich Eurostar.