Ciała 104 ofiar tragedii przetransportowano do Francji na pokładzie statku eskortowanego przez okręty marynarki wojennej i żandarmerii. Teraz ciała zostaną przewiezione do Instytutu Medycyny Sądowej w Paryżu, w którym rozpocznie się żmudny proces identyfikacji zwłok.
Pierwszych pięćdziesiąt ciał, które udało się wydobyć na powierzchnię oceanu w 2009 roku, zidentyfikowano po dwóch miesiącach badań. Ciała dzisiaj przetransportowane leżały przez dwa lata na dnie Atlantyku na głębokości niemal 4 tysięcy metrów. Największe nadzieje specjaliści wiążą z badaniami genetycznymi. Inne - tradycyjne metody mogą się okazać w tym szczególnym przypadku bezużyteczne. Osobnym problemem jest pobranie materiału genetycznego od rodzin ofiar. Budzi to także wątpliwości natury etycznej - wiele osób wyrażało swój sprzeciw wobec wydobywania ciał tragicznie zmarłych z dna Atlantyku. 1 czerwca 2009 roku samolot A330 runął do Oceanu z 228 osobami na pokładzie.