Członkom GIPN, elitarnego oddziału policji do interwencji w skrajnie niebezpiecznych sytuacjach, udało się obezwładnić porywacza w chwili podawania posiłków.
Wcześniej 17-letni młody człowiek, uzbrojony w dwie szable, zgodził się na przyniesienie tych posiłków. I właśnie w chwili, gdy policjanci weszli do sali przedszkola z obiadem, odseparowali dzieci i przedszkolankę od porywacza i obezwładnili tego ostatniego. Według informacji policji, uwolnienie dzieci przebiegło w spokoju.
Po opuszczeniu przedszkola, maluchy zostały przewiezione do innej sali, gdzie podano im ciepły posiłek. Młodzieniec, który był sprawcą tej dramatycznej sytuacji, został zatrzymany. Wymiar sprawiedliwości będzie musiał ustalić, czy jest on odpowiedzialny za swoje czyny. Wiadomo bowiem, że cierpi on na zaburzenia psychiczne i leczy się na depresję. Przyczyną jego desperackiego aktu było prawdopodobnie to, że od kilku dni przestał przyjmować zapisane mu lekarstwa.