Podobnie jak w poprzednich dniach, odwołano połowę lotów startujących lub lądujących na podparyskim lotnisku Orly. Lepsza jest sytuacja w drugim, znacznie większym paryskim porcie lotniczym. Na lotnisku imienia Charlesa de Gaulle'a odwołano 15 procent lotów. Właśnie z tego lotniska odlatują samoloty do Warszawy i strajk spowodował na szczęście anulację tylko jednego lotu na tej trasie. Pasażerowie musieli skorzystać z innych, późniejszych połączeń.
Uczestnicy strajku nie chcą utworzenia jednolitego systemu kontroli lotów nad Europą Zachodnią. Domagają się gwarancji, że ich status pracowników państwowych zostanie utrzymany.
Na kilka godzin przed zakończeniem akcji protestacyjnej, związki zawodowe mówią o pewnym "otwarciu" ze strony władz na ich żądania.
