W Montauban odbyły się uroczystości pogrzebowe trzech żołnierzy zamordowanych przez napastnika, który następnie przed szkołą żydowską zabił troje dzieci i nauczyciela. W uroczystościach udział wziął prezydent Nicolas Sarkozy.
Przy dźwiękach werbli wniesiono na plac w koszarach jednostki spadochroniarzy, w której służyło dwóch z trzech zabitych, trumny spowite trójkolorowym sztandarem. Nicolas Sarkozy podkreślił, że bez względu na pochodzenie, kolor skóry czy wiarę, żołnierzy francuskich łączy jedno - walka o obronę wartości republikańskich, ziemi ich ojczyzny i niepodległości Francji. Prezydent dodał, że żołnierze francuscy wiedzą jakie jest ich powołanie i jakie są ich obowiązki. Potrafią śmierci spojrzeć w oczy: "Śmierć jaka ich spotkała to nie była ta, na jaką byli przygotowani. To była terrorystyczna egzekucja" - mwi prezydent.
W uroczystościach poza premierem Fillonm i członkami rządu udział wzięło także pięcioro kandydatów w zbliżających się wyborach prezydenckich, z prowadzącym w sondażach, Francois Hollandem na czele.
IAR