Francuskie media zaznaczają, że trop prowadzi w kierunku kręgów islamskich, pochodzących z Kaukazu. Zamachowcem, co podkreśla francuska prasa, najprawdopodobniej była kobieta, tak zwana "czarna wdowa", czyli żona lub siostra zabitego w czasie wojny w Czeczenii islamskiego bojownika. "Gazety zaznaczają że, mimo, iż od września na Kaukazie jest względny spokój, to jednak wciąż panują tam antyrosyjskie nastroje, wrogość wobec Kremla i narzuconych przez Moskwę władz Czeczenii i w Dagestanie. Próby poprawy sytuacji gospodarczej w tym regionie zawiodły.
Dziennik "Le Parisien", który pisze, że wśród ofiar jest lekko ranny obywatel Francji, uważa, że zamachy są aktem zemsty za krwawą rozprawę Putina z mieszkańcami Czeczenii. W wyniku wojen zginęło tam sto tysięcy osób. "Le Figaro" pisze o niedostatecznej kontroli antyterrorystycznej w porcie Domodiedowo, cytując wypowiedź wiceszefowej Radia Echo w Moskwie, która w chwili wybuchu czekała na tym lotnisku na samolot. Powiedziała ona francuskiej gazecie, że nikt się nie zainteresował jej ogromnym bagażem, w którym wiozła sprzęt narciarski.