W całej Francji odbywały się podczas weekendu spotkania z sympatykami prawicowej partii UMP, podczas których próbowano przekonać wyborców, że zwycięstwo Sarkozy'ego w przyszłorocznych wyborach jest nie tylko pożądane, ale i możliwe. Była minister spraw zagranicznych Michele Alliot-Marie powiedziała, że "wbrew sondażom, te wybory prezydenckie nie są w żadnym wypadku z góry przegrane".
Wcześniej François Baroin, rzecznik rządu, a równocześnie minister budżetu, mówił na konferencji prasowej o "bardzo pozytywnym i bardzo użytecznym dla kraju bilansie" czterech lat prezydentury Sarkozy'ego, mimo światowego kryzysu gospodarczego. "Strategia prezydenta pozwoliła na uratowanie systemu bankowego, czyli na uratowanie oszczędności Francuzów i inwestycji przedsiębiorstw, i w konsekwencji na zachowanie wielu miejsc pracy" - powiedział Baroin.
Według sondaży, najwięcej szans na zwycięstwo w przyszłym roku ma wciąż socjalista Dominique Strauss-Kahn.
IAR