Barbara Blida zastrzeliła się w kwietniu 2007 roku, podczas próby jej zatrzymania przez ABW. Funkcjonariusze agencji działali na zlecenie katowickiej prokuratury, która zamierzała postawić byłej posłance SLD zarzuty dotyczące korupcji w handlu węglem.
Świadek był w grupie "rezerwowej", której zadaniem było wspomaganie funkcjonariuszy podstawowej grupy funkcjonariuszy wyznaczonych do tej akcji. Świadek zeznał, że po postrzeleniu się przez Barbarę Blidę otrzymał polecenie zawiezienia na miejsce tragedii wiceszefa ABW Grzegorza Ocieczka oraz dyrektora departamentu przeciwdziałania przestępczości zorganizowanej. Potem miał za zadanie dopilnowanie, żeby nikt z osób niepowołanych nie przebywał w domu Blidów. Funkcjonariusz powiedział, że zatrzymał przed wejściem na miejsce zdarzenia siostrę zmarłej. Świadek powiedział, że mąż Barbary Blidy wraz z synem, córką i pełnomocnikiem przebywali w kuchni i nie mieli możliwości widzenia tego co działo się w innych pomieszczeniach domu. Dodał, że po tragedii została zabezpieczona do badaż kryminalistycznych odzież wierzchnia wszystkich funkcjonariuszy obecnych w domu Blidów
Komisja ma dziś przesłuchać jeszcze dwóch funkcjonariuszy ABW.
