Członkami takich oddziałów mieliby się stać hinduiści przekonani o potrzebie walki z muzułmanami. Ich zadaniem byłoby detonowanie ładunków wybuchowych w rejonach zamieszkanych przez wyznawców islamu.
Bal Thackeray, lider ugrupowania Shiv Sena, które działa w Bombaju, jest przekonany, że tylko zamachy bombowe skierowane przeciw muzułmanom mogą być właściwą odpowiedzią na terroryzm islamski.
Wypowiedź lidera hinduskich fundamentalistów zaniepokoiła nawet Indyjską Partię Ludową, która do tej pory popierała ortodoksów hinduskich. Jej przedstawiciele przypomnieli, że za walkę z terroryzmem islamskim odpowiedzialne są państwowe służby bezpieczeństwa i organizacje polityczne nie powinny rozpoczynać jakichkolwiek działań odwetowych.
W dziejach niepodległych Indii kilkakrotnie dochodziło do walk pomiędzy muzułmanami i hinduistami, które pociągały za sobą tysiące ofiar śmiertelnych.