Bogusław Liberadzki uważa, że funkcja przewodniczącego Parlamentu Europejskiego ma przede wszystkim znaczenie prestiżowe. Przewodniczący pełni głównie rolę organizatora życia Parlamentu Europejskiego i wykonuje swoje obowiązki w porozumieniu z przewodniczącymi największych frakcji. Dlatego zdaniem Liberadzkiego, większe znaczenie ma to, jakie stanowisko uzyskamy w Komisji Europejskiej.
Opinię kolegi z SLD podziela Ryszard Czarnecki z PiS. Uważa on, że najbardziej korzystne byłoby objęcie przez Polaka stanowiska komisarza odpowiedzialnego za politykę zagraniczną Unii, politykę energetyczną lub rozwój regionalny. Te trzy dziedziny - zdaniem Czarneckiego - powinny znaleźć się w orbicie zainteresowań rządu. Według doniesień medialnych rząd chce ubiegać się o stanowisko komisarza do spraw przemysłu, a to zdaniem Czarneckiego mniej ważne stanowisko.