Zdaniem pisarza, ze względu na doświadczenia historyczne Polsce trudno wyjść z roli ofiary. Ale - jak zaznaczył noblista - te doświadczenia i wynikające z nich obawy przed sąsiadami: Niemcami i Rosją - nie mogą wyznaczać kierunków obecnej polityki.
â?ľKto zaczyna rozdrapywać rany z przeszłości i traktować je w tak instrumentalny sposób, w jaki robi to polski rząd, jest na najlepszej drodze, aby doprowadzić do długotrwałej izolacji Polski" - powiedział dziennikowi â?ľFrankfurter Rundschau". Pisarz wyraził nadzieję, że za dwa lata Polacy wybiorą inne władze.
Odnosząc się do polsko-niemieckiej debaty na temat powojennych wysiedleń, GĂĄnter Grass przestrzegł przed powrotem do - jak to określił - â?ľstanowisk i praktyk z czasów zimnej wojny". A takie niebezpieczeństwo stwarzają, jego zdaniem, â?ľskrajne pozycje" zajmowane z jednej strony przez polskie władze, a z drugiej przez szefową Związku Wypędzonych Erikę Steinbach.
Grass, urodzony i wychowany w przedwojennym Gdańsku, podkreślił, że zarówno w Polsce, jak i w Niemczech jest wystarczająco dużo ludzi, którzy potrafią na tę problematykę spojrzeć z odpowiednim dystansem.