Dziś Komisja Europejska otrzymała z Polski list informujący o zmianach w polsko-rosyjskiej umowie gazowej. Rzeczniczka Komisji Marlene Holzner powiedziała Polskiemu Radiu, że Bruksela czeka jednocześnie na projekt umowy operatorskiej w sprawie zarządzania gazociągiem jamalskim. Rzeczniczka Gaz-Systemu nie chciała powiedzieć, kiedy mogłoby to nastąpić.
Komisja Europejska dopiero po otrzymaniu tej umowy będzie mogła stwierdzić, czy wszystkie jej zapisy są zgodne z unijnym prawem. Chodzi o podział obowiązków między właściciela i operatora gazociągu jamalskiego, czego wymaga unijne prawo - właściciel nie może jednocześnie zarządzać gazociągiem. Operatorzy muszą być niezależni i zapewnić dostęp do rurociągu wszystkim europejskim firmom. W Polsce porozumiały się już w tej sprawie dotychczasowy zarządca EuRoPol Gaz oraz Gaz-System, który będzie nowym operatorem gazociągu jamalskiego.
Bruksela chce widzieć projekt umowy operatorskiej na papierze. I dopiero jeśli uzna, że umowa spełnia unijne wymogi, da zielone światło dla podpisania polsko-rosyjskiej umowy gazowej.
Tymczasem zdaniem rosyjskiego ministra energetyki Siergieja Szmatko i polskiego wicepremiera-ministra gospodarki Waldemara Pawlaka, nie ma już żadnych przeszkód, aby polsko-rosyjska umowa o dostawach i tranzycie gazu została podpisana. Politycy rozmawiali o tym dziś w Moskwie. Przedstawiciele obu rządów są zgodni, że podpisanie polsko-rosyjskiej umowy gazowej to już tylko formalność.